Niezależnie od przyjętej przez kosztorysanta metody kalkulacji - uproszczonej czy szczegółowej, a nawet przyjętej formuły, zasadą w obliczeniach kosztorysu jest uwzględnienie podatku od towarów i usług (VAT). Oczywiście kosztorys inwestorski w zamówieniach publicznych opracowuje się metodą kalkulacji uproszczonej bez podatku od towarów i usług. Spotkamy się jeszcze z przypadkami, aczkolwiek rzadkimi, gdy na poszczególne roboty budowlane będące przedmiotem jednego zamówienia zastosowanie mają różne stawki podatku VAT.

Ceny czynników produkcji przyjmowane w kosztorysowaniu metodą szczegółową są zawsze bez podatku od towarów i usług, ale z małym zastrzeżeniem. W przypadku, gdy wykonawca nie jest płatnikiem podatku VAT, do kosztorysowania przyjmuje ceny czynników produkcji brutto, tj. z VAT-em. Wykonawcy mogą skorzystać z powyższego zwolnienia, o którym mowa w art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 11 marca 2004 roku o podatku od towarów i usług[1], jeżeli nie osiągnęli zarówno w bieżącym jak i minionym roku podatkowym obrotów powyżej limitu 150.000 zł.

Zatem można byłoby powiedzieć, że przy robotach budowlanych sama skala, jak i kwoty, wykluczają taką możliwość, a jedynie jednoosobowe działalności gospodarcze (tzw. „samozatrudnienie") mają szansę na skorzystanie z powyższego zwolnienia.
Nic bardziej mylnego - przecież Polak wszystko potrafi, a co nie jest zakazane, jest jak najbardziej dozwolone. W ciągu ostatnich dwóch lat na rynku zamówień publicznych można było zaobserwować coraz więcej ofert, składanych przez konsorcja zwolnione z podatku od towarów i usług, nawet na zamówienia wielokrotnie przekraczające swoją wartością przywołany próg 150.000 zł. Konstrukcja jest bardzo prosta i dobrze przemyślana, bowiem ofertę składa konsorcjum kilku do nawet kilkunastu firm, często nawet powiązanych kapitałowo, z których każda (lub prawie każda) jest zwolniona z podatku VAT i de facto istnieje praktycznie tylko po to, żeby wystawić fakturę/faktury o wartości do 150.000 zł rocznie. Konsorcja, które do tej pory były w zamówieniach publicznych powoływane w celu potwierdzenia spełniania warunków udziału w postępowaniu, teraz zawiązywane są po to, aby móc złożyć ofertę bez podatku VAT. Jakie są tego powody?

Z uwagi na zapisy art. 2 i 91 ustawy z dnia 29 stycznia 2004 roku - Prawo zamówień publicznych[2], zwanej dalej „ustawą”, zamawiający zobowiązany jest do porównania przy przyznawaniu punktów (w kryterium ceny) cen ofertowych brutto, a w przypadku gdy jeden z oferentów nie jest płatnikiem podatku VAT do porównania ceny oferty brutto i ceny oferty wykonawcy zwolnionego z podatku VAT, czyli de facto ceny netto. Konsorcjum zwolnione z podatku VAT zyskuje w ten sposób do 23% punktów (w zależności od stawki VAT) w kryterium ceny. Nie muszę chyba mówić, że to zdecydowanie utrudnia, a w niektórych przypadkach nawet uniemożliwia, konkurencję firmom płacącym podatek VAT w ustawowej wysokości. Oczywiście cena ofertowa nie jest niższa o 23%, a jedynie o kilka procent, gdyż reszta kwoty to zawyżony zysk wykonawcy. Zatem zamawiający ma oferty z porównywalnymi kwotami, tyle że w jednym przypadku mamy do czynienia w ofercie z 23% podatkiem VAT, a w drugim przypadku z dodatkowym 20% zyskiem dla konsorcjum, ale bez podatku VAT.

Początkowo powyższa konstrukcja prawna występowała praktycznie tylko w postępowaniach na usługi (w szczególności na sprzątanie, ochronę), jednak w ostatnich miesiącach podobne konsorcja zaczynają być zawiązywane na roboty budowlane, najczęściej na niewielkie roboty remontowe i konserwacyjne.

Pomimo faktu, że już od przynajmniej dwóch lat część z wyżej opisywanych postępowań trafiało do Krajowej Izby Odwoławczej, dopiero pod koniec 2014 roku pojawiły się pierwsze, na razie jeszcze pojedyncze wyroki potwierdzające iż jest to czyn nieuczciwej konkurencji. Przez cały okres wcześniejszy w podobnych sprawach wyroki KIO były odmienne, co spowodowało, iż wiele firm chcąc rywalizować z konsorcjami zwolnionymi z podatku VAT zawiązywało takie same konsorcja.

Czy w takim razie podobne postępowanie możemy uznać za prawidłowe? Czy może mamy do czynienia z nieuczciwą konkurencją? A może to tylko "optymalizacja podatkowa"?

Zgodnie z art. 89 ust. 1 pkt 3 ustawy, zamawiający zobowiązany jest odrzucić ofertę, jeżeli jej złożenie stanowi czyn nieuczciwej konkurencji w rozumieniu przepisów o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji. Przepis art. 3 ustawy z dnia 16 kwietnia 1993 r. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji[3] (zwanej dalej "uznk") definiuje czyn nieuczciwej konkurencji, jako działanie sprzeczne z prawem lub dobrymi obyczajami, jeżeli zagraża lub narusza interes innego przedsiębiorcy lub klienta (klauzula generalna). Czynem nieuczciwej konkurencji jest każde zachowanie przedsiębiorcy, które narusza przepisy prawa (i to nie tylko ujęte w rozdziale drugim uznk) lub dobre obyczaje, przez co zagraża lub narusza interes przedsiębiorcy lub klienta (Sąd Apelacyjny w Poznaniu w wyroku z dnia 20 lutego 2008 r., sygn. akt I ACa 93/08). Dobre obyczaje, to normy moralne i obyczajowe w stosunkach gospodarczych (tzw. uczciwość kupiecka), a więc reguły znajdujące się poza ramami systemu prawa (Sąd Apelacyjny w Katowicach w wyroku z dnia 28 czerwca 2007 r., sygn. akt V ACa 371/07).

Wykorzystywanie przez część wykonawców uczestniczących w postępowaniach o udzielenie zamówień publicznych zwolnień podmiotowych z płatności podatku od towarów i usług w wyniku tworzenia "sztucznych struktur prawnych" utrudnia lub nawet uniemożliwia innym przedsiębiorcom dostęp do rynku, co jest wykorzystywane dodatkowo do zdecydowanego zwiększenia zysku. Powyższe wypełnia przesłanki art. 15 ust. 1 pkt 5 uznk, gdyż czynem nieuczciwej konkurencji jest utrudnianie innym przedsiębiorcom dostępu do rynku, w szczególności poprzez działanie mające na celu wymuszenie na zamawiającym wyboru wykonawcy.

Oferty składane przez konsorcja zwolnione z podatku od towarów i usług stanowią ponadto zakazane porozumienie na podstawie art. 6 ust. 1 ustawy z dnia 16 lutego 2007 r. o ochronie konkurencji i konsumentów[4] (zwaną dalej „uokik”), a tym samym czyn nieuczciwej konkurencji określony w art. 15 ust. 1 pkt 5 uznk lub alternatywnie art. 3 ust. 1 tej ustawy. Zgodnie z art. 6 ust. 1 pkt 6 i 7 uokik zakazane są porozumienia, których celem lub skutkiem jest wyeliminowanie, ograniczenie lub naruszenie w inny sposób konkurencji na rynku właściwym, polegające w szczególności na: ograniczaniu dostępu do rynku lub eliminowaniu z rynku przedsiębiorców nieobjętych porozumieniem, jak też uzgadnianiu przez przedsiębiorców przystępujących do przetargu lub przez tych przedsiębiorców i przedsiębiorcę będącego organizatorem przetargu warunków składanych ofert, w szczególności zakresu prac lub ceny. Zawarcie zakazanego porozumienia stanowi delikt administracyjny prawa ochrony konkurencji. Na gruncie zaś relacji cywilnoprawnych ustawa stanowi, że zakazane porozumienia są nieważne. Zawiązanie konsorcjum, co do zasady, powinno zostać uznane za formę współpracy, która mieści się w zakresie „porozumienia” na potrzeby stosowania przepisu art. 6 uokik.

Jak słusznie zauważa Agata Zawłocka-Turno[5]Jeśli zatem celem lub skutkiem utworzenia konsorcjum przetargowego jest ograniczenie konkurencji stanowi ono zakazane porozumienie ograniczające konkurencję.[6] Wykonawcy wspólnie ubiegający się o zamówienie publiczne zawierają umowy konsorcjum w celu ubiegania się o zamówienie publiczne, a następnie dalszą jego realizację. Spółki prawa handlowego jak i wspólnicy w spółkach cywilnych są przedsiębiorcami w rozumieniu przepisów uokik. Umowa konsorcjum mieści się w definicji porozumienia art. 6 ust. 1 uokik.

Prezes UOKiK w decyzji z dnia 31 grudnia 2012 r. nr RLU-38/2012 stwierdził, że cel porozumienia można definiować, jako „wolę jego uczestników wyrażoną w treści określonego dokumentu, jak również to czego strony porozumienia wyraźnie w umowie nie określiły, ale zamierzają osiągnąć”. Do uznania porozumienia za naruszające zakaz określony w art. 6 ust. 1 uokik wystarczy wykazanie, że porozumienie stawia sobie za cel ograniczenie konkurencji na ustalonym rynku właściwym. Cel antykonkurencyjny oznacza przede wszystkim sprzeczność uzgodnień przedsiębiorców z celami uokik. Antykonkurencyjny cel porozumienia istnieje obiektywnie, niezależnie od subiektywnego przekonania jego uczestników o celu, który przyświecał przystąpieniu do porozumienia. Przesłankę antykonkurencyjnego skutku lub celu porozumienia spełnia takie porozumienie, które w zamierzeniach stron nie było nakierowane na ograniczenie konkurencji, jednak w rzeczywistości taki skutek zaistniał. „Nie ma znaczenia brak woli stron osiągnięcia skutku w postaci ograniczenia konkurencji na danym rynku” (Wyrok SOKIK sygn. akt XVII Ama 9/05).

Należy ponadto podkreślić, ze norma prawna art. 7 ust. 1 ustawy nakazuje zamawiającemu przeprowadzać postępowanie o udzielenie zamówienia w sposób zapewniający zachowanie uczciwej konkurencji oraz równe traktowanie wykonawców, o którym nie może być mowy przy stosowaniu przez wykonawców różnych stawek podatku VAT.

Omawiane konsorcja zawiązywane do ubiegania się o udzielenie zamówienia są dobierane tak, by uzyskać całościowe bądź częściowe zwolnienie z podatku VAT, a każda ze spółek ma za zadanie realizację zamówienia do limitu 150.000 zł rocznie. Jest to celowe i rozmyślne działanie mające na celu pozyskanie zamówienia publicznego, wykorzystując sztuczne struktury prawne, dążące do maksymalizacji zysku kosztem ograniczenia konkurencji poprzez utrudnianie innym przedsiębiorcom dostępu do rynku oraz jest sprzeczne z dobrymi obyczajami (tzw. uczciwość kupiecka). Konsorcja spółek w całości lub w części niebędących płatnikami podatku VAT i korzystające ze zwolnienia z podatku VAT dla małych przedsiębiorców, de facto obsługują zamówienia, które jako jedna spółka nie mogłyby wykonać korzystając z przedmiotowych zwolnień. Wartości zamówienia w większości postępowań wynoszą od kilkuset tysięcy do przekraczających milion złotych. Wobec takiego zachowania dochodzi do sytuacji, iż w istocie, konsorcjum spółek, które mogą realizować nieopodatkowane zamówienia nie konkuruje (tak jak inni wykonawcy) ceną brutto a ceną netto, bowiem poprzez powołanie grupy spółek i dobieranie ich składu na potrzeby konkretnego zamówienia może zaproponować zamawiającemu realizację przedmiotu zamówienia za cenę netto. Uzyskując w ten sposób przewagę w wysokości 23% ceny ofertowej konsorcjum zyskuje możliwość naliczenia zysku w wysokości niespotykanej w tego rodzaju zamówieniach – na poziomie niedostępnym dla innych wykonawców, bądź też całkowicie wyklucza ich z możliwości uzyskania zamówienia przy zastosowaniu prawidłowej stawki podatku VAT (przez firmy realizujące zamówienia o rocznej wartości przekraczającej kwoty 150.000 zł, a wartość zamówienia zazwyczaj wielokrotnie przekracza tę kwotę).
Takie działanie ma tylko jeden cel - stosowanie podmiotowego zwolnienia z VAT przez członków konsorcjum do momentu całkowitej realizacji zadania. Jeśli więc ww. konsorcja (obiektywnie) działają nieracjonalnie, tylko po to by osiągnąć zwolnienie z podatku VAT, podczas gdy inne podmioty na rynku tego nie robią (bo to sprzeciwia się zasadzie uczciwego prowadzenia przedsiębiorstw), to działanie ww. wykonawców należy ocenić jako nakierowane na osiągnięcie konkretnych korzyści kosztem konkurencji. Ponadto zamawiający dokonując oceny ofert musi brać pod uwagę szereg czynników, również czynniki podatkowe, w tym klauzulę nadużycia prawa. W przeciwnym razie Zamawiający nie traktowałby w sposób równy wszystkich oferentów, tj. akceptowałby zachowania, które w ocenie rynku oraz Ministerstwa Finansów są nieakceptowane i powinny być penalizowane (patrz - nadchodzące zmiany do Ordynacji podatkowej). Omawiane konsorcja przygotowując ofertę zakładały działanie w strukturze noszącej znamiona obejścia (nadużycia) prawa podatkowego celem nieuprawnionego korzystania ze zwolnienia z opodatkowania VAT, dostępnego dla drobnych przedsiębiorców. W doktrynie prawa podatkowego, orzecznictwie TSUE i sądów krajowych obowiązuje klauzula obejścia (nadużycia) prawa. Zgodnie z orzecznictwem TSUE, klauzula ta powinna mieć zastosowanie w zakresie VAT, nawet jeśli krajowe ustawodawstwo nie zawiera precyzyjnych wskazówek co do jej interpretacji i powoływania się na nią. Zgodnie z powyższą klauzulą, skuteczne powołanie się na brzmienie danego przepisu prawa wyłącznie celem uzyskania korzyści oczywiście sprzecznych z celem danego przepisu nie powinno mieć miejsca. Stosowanie przepisów prawa podatkowego powinno być ograniczone wyłącznie do tych przypadków, kiedy ma to racjonalne uzasadnienie ekonomiczne oraz nie jest sprzeczne z celem poszczególnych przepisów podatkowych. Dla stwierdzenia obejścia (nadużycia) prawa konieczne jest, aby transakcje czy zdarzenia, które spełniają formalne przesłanki przewidziane w przepisach podatkowych, skutkowały uzyskaniem korzyści podatkowej, której przyznanie byłoby sprzeczne z celem tych przepisów, oraz aby z ogółu obiektywnych okoliczności wynikało, że zasadniczym celem tych transakcji czy zdarzeń jest uzyskanie korzyści podatkowej. Klauzula obejścia prawa funkcjonuje obecnie w dyspozycji normy prawnej art. 199a § 2 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. Ordynacja Podatkowa[7] – jeżeli pod pozorem dokonania czynności prawnej/podatkowej dokonano innej czynności prawnej, skutki wywodzi się z ukrytej czynności prawnej.

Należy również zacytować uzasadnienie odrzucenia oferty cytowane przez KIO w Wyroku KIO 1852/14, KIO 1853/14, tj.:

"(...) Zgodnie z orzecznictwem TSUE oraz stanowiskiem polskiego Ministerstwa Finansów (wyrażonym m.in. w projekcie zmian w prawie mających na celu doprecyzowanie tzw. klauzuli antyabuzywnej), obejście prawa występuje, kiedy podatnik wykorzystuje określone konstrukcje prawne w sposób sztuczny (bez uzasadnienia ekonomicznego), dla osiągnięcia konkretnych (preferencyjnych) skutków podatkowych. Zidentyfikowane obejście prawa powinno mieć ten skutek, iż konsekwencje danej transakcji, czy operacji należy określać, tak jakby sztuczna konstrukcja prawna nie została wprowadzona. Pomimo, iż aktualnie klauzula obejścia prawa jest w polskim prawodawstwie obecna w ograniczonym stopniu, to jednak jej stosowanie wymusza m.in. orzecznictwo TSUE (tj. klauzulę należy stosować z uwzględnieniem orzecznictwa TSUE). Przykładowo w wyroku TSUE w sprawie C-255/02 (Halifax), wskazano, iż klauzula ta powinna mieć zastosowanie w zakresie VAT, nawet jeżeli krajowe ustawodawstwo nie zawiera precyzyjnych wskazówek co do jej rozumienia. Zgodnie ze stanowiskiem TSUE, skuteczne powoływanie się na brzmienie danego przepisu prawa wyłącznie celem uzyskania korzyści sprzecznych z celem danego przepisu nie powinno mieć miejsca. Stosowanie przepisów prawa podatkowego powinno być ograniczone wyłącznie do tych przypadków, kiedy ma to racjonalne uzasadnienie biznesowe (ekonomiczne) oraz nie jest sprzeczne z celem poszczególnych przepisów podatkowych. W przypadku stwierdzenia obejścia(nadużycia) prawa podatkowego dla danej transakcji należy określić takie konsekwencje podatkowe, jakie wystąpiłyby gdyby do takiego nadużycia nie doszło."

W świetle powyższego, zamawiający jest zobowiązany do odrzucania ofert, z których wynika, że zostały przygotowane z naruszeniem zasad uczciwej konkurencji i mają na celu ograniczenie dostępu do rynku innym podmiotom przez stosowanie nieuczciwych praktyk i nadużywanie prawa.

Mając na uwadze powyższe, należy podnieść, że nawet w sytuacji, gdy zachowanie wykonawców nie zostanie uznane za czyn nieuczciwej konkurencji, o którym mowa w art. 15 ust. 1 pkt 5 ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, to bez wątpienia wypełnione są ogólne przesłanki kwalifikacji tego zachowania jako czynu nieuczciwej konkurencji na podstawie klauzuli ogólnej art. 3 ust 1 tej ustawy. Jak wskazuje KIO ziszczenie przesłanek zawartych w przywołanym przepisie jest wystarczającym uzasadnieniem do odrzucenia oferty, gdyż przepis ten może być samodzielną podstawą do określenia czynu nieuczciwej konkurencji (co potwierdza wyrok KIO z dnia 22 października 2014 r. sygn. akt KIO 2046/14).

Powyższe stwierdzenia mają, również swoje odzwierciedlenie w orzecznictwie KIO w następujących wyrokach:

KIO 1852/14, KIO 1853/14

"(...) Przepis art. 89 ust. 1 pkt 3 Pzp zobowiązuje zamawiającego do odrzucenia oferty, jeżeli jej złożenie stanowi czyn nieuczciwej konkurencji w rozumieniu przepisów o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji.
Izba uznaje za uzasadnione stanowisko zamawiającego, że odwołujący przyjął struktury organizacyjne wypełniające przesłanki określone w art. 15 ust. 1 pkt 5 z uwzględnieniem klauzuli generalnej z art. 3 uznk - stwarzanie sytuacji optymalizującej uzyskanie zamówienia przez przedstawienie oferty najkorzystniejszej cenowo (wywierając tym przymus zamawiającego dokonania wyboru takiej oferty oraz utrudnienie w uzyskaniu zamówienia pozostałym wykonawcom). (...) Izba uznała za zasadne stanowisko zamawiającego wskazujące, że (...)„wykorzystując sztuczne struktury prawne, Wykonawca przedstawił ofertę zawierającą cenę znacząco niższą niż oferty innych podmiotów, a przez to naruszył zasady uczciwej konkurencji (wykorzystanie sztucznych struktur prawnych stawia Wykonawcę w pozycji znacznie korzystniejszej niż pozostałych. Takie podejście Wykonawcy jest niedopuszczalne na gruncie prawa podatkowego oraz prawa konkurencji, a finalnie skutkuje koniecznością odrzucenia oferty Wykonawcy na podstawie art. 89 ust. 1 pkt 3 PZP, jako oferty ograniczającej dostęp do rynku dla innych podmiotów".

KIO 2254/14

"(...) Znalazł zaś potwierdzenie, w ocenie Izby, zarzut naruszenia przepisu art. 89 ust. 1 pkt 3 ustawy Pzp w związku z art. 3 ust. 1 u.z.n.k. Analiza zachowania Przystępującego na gruncie przedmiotowego postępowania o udzielenie zamówienia publicznego, w tym kształt Konsorcjum i podział usług zaproponowanych do realizacji przez każdego członka tegoż Konsorcjum, przy uwzględnieniu daty rozpoczęcia działalności przez poszczególne spółki skłania do stwierdzenia, że skład osobowy Konsorcjum został dobrany w taki sposób, aby istotną część zamówienia realizowały spółki, które mogą dokonywać nieopodatkowanej sprzedaży usług. Jednocześnie dostrzeżenia wymaga, że każda ze spółek, biorąc pod uwagę przedmiot prowadzonej działalności, mogłaby wykonać przedmiotowe zamówienie samodzielnie.
        Wobec takiego zachowania dochodzi do sytuacji, iż w istocie Przystępujący w warunkach zamówienia publicznego, gdzie jedynym kryterium oceny ofert jest cena, nie konkuruje tak jak inni wykonawcy ceną brutto a ceną netto, bowiem poprzez powołanie grupy spółek (częstokroć na potrzeby tylko danego zamówienia, biorąc pod uwagę powoływane limity) i dobieranie ich składu na potrzeby konkretnego zamówienia może zaproponować zamawiającemu realizację przedmiotu zamówienia za cenę netto. Jednocześnie uzyskując w ten sposób przewagę w wysokości 23% dla tej części usług, które nie podlegają opodatkowaniu, zyskuje możliwość nałożenia na daną usługę marży w wysokości niespotykanej w tego rodzaju usługach, zapewniając sobie możliwość generowania zysku na poziomie niedostępnym dla innych wykonawców. Powyższe działanie nie tylko zakłóca, ale i wypacza uczciwą konkurencję, uniemożliwiając rzetelne i niezafałszowane współzawodnictwo. Izba zdecydowanie sprzeciwia się takim praktykom. W konsekwencji bowiem powyższe doprowadzi do unicestwienia konkurencji, albo konieczności mnożenia siostrzanych spółek w celu uzyskania zwolnienia z podatku VAT, co wpływa na zafałszowanie obrazu rzeczywistości gospodarczej.
        Stąd też we wskazanych okolicznościach, w ocenie Izby, pojęcie czynu nieuczciwej konkurencji, które na gruncie art. 3 ust. 1 u.z.n.k. konstytuują następujące elementy: 1) aktywność w związku z działalnością gospodarczą (co wynika z art. 1 ustawy), 2) sprzeczność z prawem lub dobrymi obyczajami, 3) zagrożenie naruszenia interesu innego przedsiębiorcy lub klienta, zostało wypełnione, a opisane zachowanie stanowi delikt nieuczciwej konkurencji. Nie powinno bowiem budzić wątpliwości, zdaniem Izby, ze uczciwość kupiecka stanowiąca desygnat pojęcia „dobre obyczaje" w działalności handlowej została złamana, a przez to w danym segmencie rynku naruszono interesy innych przedsiębiorców, powodując zagrożenie dla ich dalszego funkcjonowania. W przedmiotowym postępowaniu doszło zatem do złożenia oferty stanowiącej czyn nieuczciwej konkurencji, co winno skutkować, na podstawie przepisu art. 89 ust. 1 pkt 3 ustawy Pzp jej odrzuceniem."

 

W dniu 27 lutego 2015 roku odbyła się przed Sądem Okręgowym w Warszawie rozprawa w sprawie cytowanego powyżej zaskarżonego wyroku KIO 2254/14. Sąd Okręgowy w Warszawie utrzymał w całości przedmiotowy wyrok (sygnatura V Ca 184/15) i oddalił skargę. Mamy więc już pierwsze prawomocne wyroki potwierdzające to, co przynajmniej moim zdaniem powinno być oczywiste. Piszę „moim zdaniem”, gdyż zupełnie innego zdania był lider konsorcjum w jednym z przetargów podnosząc, iż zmniejszenie obciążeń podatkowych jest działaniem racjonalnym i nosi nazwę optymalizacji podatkowej. Twierdził ponadto, iż: "(...) optymalizacja podatkowa to działanie legalne, które obejmuje czynności wykorzystujące odpowiednie regulacje prawne i realizowane w celu minimalizacji obciążeń podatkowych. W ramach takich działań wykorzystywane są przewidziane przez przepisy podatkowe ulgi, zwolnienia, odliczenia. W ramach optymalizacji podatkowej przeprowadzane są również czynności restrukturyzacyjne, czy też wykorzystywane są różne formy prawne prowadzenia działalności gospodarczej. Zamawiający nie jest w stanie wskazać w jaki sposób wykonawcy naruszyli obowiązujące prawo, korzystając z przysługującego im zwolnienia."

Przypomina mi to film Stanisława Barei "Nie lubię poniedziałku", gdy podczas napadu na bank wszyscy podnoszą ręce do góry, a napastnik liczy osoby, które są za oszczędzaniem. Strażnik za oknem też był za oszczędzaniem. Oczywiście nie mam nic przeciwko "optymalizacji podatkowej", byle tylko nie naruszała zasad uczciwej konkurencji, co mam nadzieję udało mi się wykazać.

 

 

 

 

[1] Ustawa z dnia 11 marca 2004 r. o podatku od towarów i usług (tekst jedn. Dz.U. z 2011 r. Nr 177, poz. 1054, ze zm.)

[2] Ustawa z dnia 29 stycznia 2004 r. - Prawo zamówień publicznych (tekst jedn. Dz.U. z 2013 r. poz. 907 ze zm.)

[3] Ustawa z dnia 16 kwietnia 1993 r. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji (tekst jedn. Dz.U. z 2003 r. Nr 153, poz. 1503 ze zm.)

[4] Ustawa z dnia 16 lutego 2007 r. o ochronie konkurencji i konsumentów (Dz.U. Nr 50, poz. 331 ze zm.)

[5] Agata Zawłocka-Turno radca prawny, LL.M. (King’s College London), naczelnik wydziału przemysłu, energetyki i usług w Departamencie Ochrony Konkurencji UOKiK, autorka licznych publikacji

[6] A. Zawłocka-Turno, Zmowa przetargowa czy działanie zgodne z prawem, Internetowy Kwartalnik Antymonopolowy i Regulacyjny 2012, nr 4

[7] Ustawa z dnia 29 sierpnia 1997 r. Ordynacja Podatkowa (tekst jedn. Dz.U. z 2012 r., poz. 749 ze zm.)