Według opinii powszechnie powielanych przez wielu publicystów w polskiej gospodarce trwa „dobra zmiana” – prawda to czy nadmierny optymizm? Co „mówi” statystyka…
 

Istotnie, zarówno w roku 2017 jak też w pierwszych miesiącach 2018 niektóre statystyczne wskaźniki charakteryzujące polską gospodarkę były dobre lub bardzo dobre.
 

W pierwszym półroczu 2018 PKB przyspieszył do 5,2% (w poprzednich kwartałach nie notowano tak wysokiego wzrostu). Motorem wzrostu gospodarczego jest obecnie popyt krajowy, na który wpływa socjalny program „500+” oraz rosnące płace. Na dobre wyniki w gospodarce wpływ miała też bardzo dobra koniunktura w Europie, a głównie rozwijająca się współpraca z gospodarką niemiecką przy korzystnych wynikach w eksporcie i relacjach cenowych.
Uzyskano dobre wyniki w przemyśle, budownictwie i handlu detalicznym; produkcja sprzedana przemysłu wzrosła o 6,2%, sprzedaż była o 7,7% wyższa niż przed rokiem, budownictwo zwiększyło produkcję o prawie 20%.
 

Jednak w gospodarce występują nie tylko „blaski”, ale także „cienie”. Trwały wzrost gospodarczy powinien opierać się na inwestycjach (taka zasada nie jest obecnie przestrzegana). Udział nakładów brutto środków trwałych w PKB, który w końcu roku 2017 wynosił 18% (oceniany jako zbyt niski), obecnie jeszcze się obniża. Choć wzrost gospodarczy przyśpiesza - to inwestycje „stoją w miejscu”. Po dwuletnim regresie inwestycji (kiedy to nakłady na nie zmalały o około 20%) nie ma „zachęt” do podejmowania nowych zadań. Przedsiębiorstwa „wzięły na wstrzymanie”, oczekując na koniunkturę inwestycyjną, lepszy klimat dla inwestorów i stabilizację przepisów.
 

Oprócz słabego rynku inwestycyjnego niepokój budzi również brak równowagi i stabilności na rynku pracy. Przedsiębiorstwa odczuwają coraz większe braki w zatrudnieniu, co hamuje tempo wzrostu gospodarczego. Za mało jest fachowców o wysokich kwalifikacjach, ale odczuwalny jest też niedobór robotników do prac prostych mimo rosnących płac (np. w budownictwie płace wzrosły o 9,3%, a chętnych do pracy nie ma). Rosnąca inflacja „zjada” wzrost płac.

 

 

 

 

Produkcja budowlano-montażowa (w cenach stałych), obejmująca roboty o charakterze inwestycyjnym i remontowym, zrealizowana na terenie kraju przez przedsiębiorstwa budowlane o liczbie pracujących powyżej 9 osób, w 2017 r. była wyższa o 12,1% niż rok wcześniej, a w pierwszym półroczu 2018 wzrost wynosił ca 18% (było to w pewnym stopniu spowodowane inflacją, bowiem notowano rosnące ceny realizacji produkcji budowlanej, wzrastały też ceny materiałów budowlanych).

 

Dwie dziedziny najsilniej wpływają na tempo wzrostu budownictwa: budowa autostrad i dróg szybkiego ruchu oraz budownictwo mieszkaniowe.
 

Program budowy sieci autostrad i dróg ekspresowych w Polsce, opracowany pod koniec lat 90. ubiegłego wieku, jest na bieżąco realizowany przy wielu modyfikacjach. Zmiany wprowadzane do pierwotnej wersji programu dotyczyły terminów ukończenia poszczególnych odcinków i zmian klasy dróg. Sieć autostrad i dróg ekspresowych rozbudowywana jest jako priorytetowa między innymi ze względu na duże znaczenie programu, a także korzystanie z funduszy Unii Europejskiej.
 

Zgodnie z danymi na dzień 23 lipca 2018, długość dróg szybkiego ruchu docelowo liczyć będzie około 7914 km, na co złoży się 2027 km autostrad i 5887 km dróg ekspresowych.
 

W I półroczu 2018 oddano do użytku 37 km dróg szybkiego ruchu oraz podpisano kontrakty na budowę ok. 253 km dróg ekspresowych. Ponadto w 2018 r. planuje się oddać do użytku ok. 320 km dróg szybkiego ruchu, w tym 19,9 km autostrad.
Wg stanu na 23 lipca 2018 r. zrealizowanych zostało 1660 km autostrad, tj. ok. 82% ilości docelowej (ilość bez zmian w stosunku do danych z 12 stycznia 2018) oraz ok. 2102 km dróg ekspresowych (ok. 36% ilości docelowej).

 

 

 

Budownictwo mieszkaniowe w okresie styczeń-czerwiec 2018 roku

W ciągu pierwszych sześciu miesięcy 2018 roku oddano do użytkowania więcej mieszkań niż przed rokiem. Wzrosła również liczba mieszkań, na których budowę wydano pozwolenia lub dokonano zgłoszenia z projektem budowlanym oraz liczba mieszkań, których budowę rozpoczęto.
 

Według wstępnych danych GUS w okresie styczeń-czerwiec 2018 r. oddano do użytkowania ponad 83 tys. mieszkań (o 6,3% więcej niż przed rokiem). Lepsze wyniki odnotowali inwestorzy z dwóch dominujących na rynku mieszkaniowym form, tj. deweloperzy, którzy oddali do użytkowania ponad 48 tys. mieszkań oraz inwestorzy indywidualni z efektem blisko 33 tys. W ramach tych form budownictwa wybudowano łącznie 97,5% ogółu mieszkań oddanych do użytkowania w okresie sześciu miesięcy 2018 r. (z tego deweloperzy – 57,9%, a inwestorzy indywidualni – 39,6% mieszkań).

 

 

Zakończenie

Trwały wzrost gospodarczy powinien opierać się na inwestycjach, a obecnie osiągane wysokie tempo wzrostu PKB oparte jest na konsumpcyjnym popycie krajowym - nie na inwestycjach. Choć wzrost gospodarczy przyśpieszył, to inwestycje nadal „stoją w miejscu”. Przyczyną tego jest niepewność otoczenia biznesowego i zmienność przepisów prawa.
Przedsiębiorstwa odczuwają braki w zatrudnieniu, co może hamować tempo wzrostu. Emigracja zarobkowa (zwłaszcza specjalistów) pogłębia brak siły roboczej. Mimo dobrej sytuacji na rynku pracy, nie tylko nie wracają „polscy emigranci”, ale wyjeżdżają do pracy za granicą ludzie młodzi i dobrze wykształceni. Przedsiębiorcy chcą stwarzać korzystniejsze warunki dla „przyciągania” kadr poprzez szybko rosnące płace, ale wg ostatnich danych część płac „zjada” inflacja.