Każdy profesjonalista doskonale sobie zdaje sprawę, że sprawne, szybkie i poprawne wykonanie zadania wymaga użycia odpowiednich narzędzi. Oczywiście każdy zawód – innych. A co w tej materii robią budowlańcy? Kupują większe, sprawniejsze, bardziej uniwersalne maszyny, stosują nowsze technologie materiałowe, a wszystko po to by wykonać zadanie szybciej i móc przystąpić do następnego. Doskonale zdajemy sobie jednak sprawę, że oddanie się całkowicie sprawom zawodowym bardzo często prowadzi do zaniedbania spraw domowych. Od czego w takim razie jest nowoczesna technika – elektronika, automatyka, informatyka? Te dziedziny wiedzy, umiejętnie wprowadzone do życia codziennego, potrafią wspaniale pomóc nam w załatwieniu wielu spraw bez bezpośredniego naszego uczestnictwa.

Cóż możemy uzyskać dzięki ww. technologiom? Otóż zastosowań jest wiele, a możliwości praktycznie nieograniczone; wszystko zależy od naszej pomysłowości. Oczywiście to, co nam ułatwia życie, równie dobrze możemy wykorzystać w naszej działalności zawodowej, aby ułatwić pracę lub odpoczynek klientom.
Co w takim razie możemy zaproponować? O tym poniżej.

Zacznijmy od miejsc, których istnienia często nawet sobie dobrze nie uświadamiamy. One po prostu są, a przebywamy w nich zaledwie kilka minut (np. WC, garderoba) lub po prostu często przez nie przechodzimy (np. hall, korytarz, schody). W ich przypadku najwygodniejszym, i co tu dużo mówić – najbardziej ekonomicznym rozwiązaniem jest zastosowanie czujki ruchu, która sama włącza światło w pomieszczeniu po wykryciu, że ktoś do niego wszedł.

Inna sprawa – ileż to razy podczas intensywnej pracy (np. przy komputerze) nie zauważamy łagodnych zmian oświetlenia. Nasz organizm reaguje dopiero wówczas, gdy światło jest już wyraźnie słabsze i po prostu męczy nam się wzrok. Jednak nawet wtedy zajęci pracą nie wstajemy, aby włączyć światło. Robimy to dopiero, gdy już jesteśmy do tego zmuszeni, bo po prostu niemalże nie widzimy tekstu. Doświadczenie pokazuje, że ograniczeni lenistwem, czy zaabsorbowani pracą możemy tak postępować codziennie przez lata – o ironio nie zauważamy, że nasz wzrok stopniowo słabnie. I tu znów bardzo dobrym rozwiązaniem jest zastosowanie czujki obecności z regulacją natężenia oświetlenia miejsca pracy, która dba o utrzymanie stałego poziomu jasności, ponieważ naszym oczom szkodzi praca przy słabym oświetleniu, nawet gdy sami jeszcze nie stwierdzamy, że jest za ciemno. Taka czujka doskonale sprawdza się podczas pochmurnych dni, gdy za oknem raz jest jasno, a raz ciemno. Posiada ona także wszystkie funkcje czujki ruchu. Co jednak bardzo ważne - zainstalowana w centralnym miejscu sufitu ma jednak dużo szerszy zasięg, ponieważ pozwala wykrywać obecność domowników w pomieszczeniu.

Przejdźmy dalej. Coraz popularniejsze są dzisiaj czujniki warunków atmosferycznych, które uzupełniają urządzenia sterownicze o reakcję na zmianę pogody. Pierwszy z brzegu - czujnik deszczu powoduje np. zamknięcie okien dachowych, przez co unikamy chociażby zalania poddasza. Równocześnie ten sam sygnał – odpowiednio zaprogramowany i połączony z innymi urządzeniami - blokuje działanie systemu nawadniania ogrodu. Inny czujnik z tej grupy bada siłę wiatru – i np. powoduje zwinięcie markiz, żaluzji zewnętrznych w przypadku wichury, zmniejszając ryzyko ich zniszczenia. Kolejny czujnik – oświetlenia, powoduje np. zmianę ustawienia lamel żaluzji, a także markiz. W zależności od nasłonecznienia optymalizuje też dopływ światła i ciepła do pomieszczeń. To urządzenie bez problemu można zintegrować z systemem alarmowym, co w konsekwencji umożliwia m.in. automatyczne włączanie światła, gdy czujnik alarmowy wykryje intruza oraz automatyczne powiadomienie policji i ochrony obiektu. Bardzo przydatna to funkcja.

Podobnie rzecz ma się z urządzeniem pokrewnym, a mianowicie z automatycznym zamkiem z kontrolą dostępu. Jest to „sprytny” zamek rozpoznający osobę wchodzącą lub wychodzącą (a właściwie – klucz którym się posługuje). Taki mechanizm po przekręceniu klucza może wysłać sygnały do innych urządzeń, np. zgasić wszystkie światła, opuścić rolety, obniżyć temperaturę... Bardzo to wskazane dla wszystkich roztrzepanych i zapominalskich - zgubienie klucza nie skutkuje już dla właściciela koniecznością wymiany zamka. Wystarczy przecież usunąć prawo dostępu do domu dla danego klucza – ot i cała filozofia. Takiego cudownego zamka nie można ani otworzyć, ani zamknąć zdalnie. Bardzo ciekawa jest natomiast możliwość zdalnego zezwalania (lub blokowania) na otwarcie kluczem. Ponadto istnieje możliwość wykorzystania całkowicie automatycznych drzwi z zamkami, które można otworzyć zdalnie lub – alternatywnie - poprzez zbliżenie karty dostępu.

Kolejnym ułatwieniem, coraz bardziej popularnym, jest aktywna symulacja obecności domowników, np. podczas dłuższych wyjazdów, urlopu itp. Gdy zrelaksowani domownicy wypoczywają z dala od domu – staje się on atrakcyjnym obiektem dla złodzieja. Funkcja symulacji obecności w sposób znaczący wpływa na zmniejszenie ryzyka niemiłej niespodzianki po powrocie z rekreacji. Odpowiednio zaprogramowany moduł rejestruje działania domowników w ściśle określonym okresie poprzedzającym wyjazd, a następnie – już podczas urlopu - odtwarza je. Efekt jest bardzo przekonujący dla potencjalnego obserwatora, gdyż oddaje rzeczywiste działania, które są przecież bardzo różne każdego dnia i o określonych porach.

Cóż jeszcze? Ciekawa dla nas jest np. cienka folia grzewcza przyklejana pod lustrem w łazience. Taki niepozorny przedmiot skutecznie zapobiega zaparowywaniu tego niezbędnego – zwłaszcza dla pań – „rekwizytu”. Folia może być włączana równocześnie z oświetleniem lub niezależnie. Tu znów wszystko zależy od indywidualnych preferencji domowników.

Niektórzy z Państwa zastanawiają się pewnie teraz, jak to wszystko ogarnąć. Zapewniam, że nie jest konieczne wożenie ze sobą serwera wielkości kontenera na śmieci. Nie potrzebujemy nawet mieć przy sobie laptopa. Kontrolować i sterować funkcjami systemu możemy z dowolnego miejsca za pomocą przyrządu, bez którego i tak większość z nas nie wyobraża sobie już życia – telefonu komórkowego. Takie sterowanie pozwala sprawdzić stan instalacji alarmowej, obwodów prądowych, ogrzewania, itp., a także np. zdalnie włączyć wcześnie rano instalację ogrzewania. Odpowiednio zaprogramowany komunikator przekaże też w każdej sytuacji meldunek o awarii ogrzewania, pęknięciu rury, otwartym oknie lub naruszeniu strefy chronionej. A wszystko to na telefon, który podamy – czy to do właściciela, do sąsiada, miejsca pracy, czy do prywatnej firmy ochroniarskiej.

Oczywiście istnieją (i są coraz popularniejsze) moduły integrujące systemy automatyzacji i alarmowe z podczerwienią używaną do sterowania urządzeniami audio-video, klimatyzatorami itp. Tak to tajemniczo brzmi, a w praktyce oznacza, że np. wejście domownika do domu nie tylko automatycznie włączy światło, opuści rolety, podniesie temperaturę, ale także spowoduje włączenie telewizora na ulubiony program lub uruchomi wybraną płytę z odtwarzacza CD. Dla wielu z nas taka funkcjonalność kojarzy się z książkami fantastycznymi, a tak naprawdę zbliża nas coraz bardziej do możliwości domu Billa Gatesa. Wchodząc do pokoju, możemy zobaczyć ulubiony obraz na wiszącym na ścianie monitorze plazmowym. Moduł taki może też zrobić coś bardziej niestandardowego, czyli np. ściszyć telewizor w momencie, gdy dzwoni telefon lub włączyć nagrywanie na magnetowidzie lub DVD obrazu z kamery w hallu w momencie pojawienia się intruza, czy nagrać film/program TV po otrzymaniu sygnału z naszego biura. Przykłady można mnożyć, a zastosowanie ich ograniczyć może tylko nasza wciąż niedoskonała wyobraźnia.

Przejdźmy teraz do urządzeń nie tyle niezbędnych, co po prostu sprawiających, że życie staje się ciekawsze i przyjemniejsze. Pierwszy z takich przedmiotów to komunikator TV. Jest to urządzenie idealne dla każdego małego chłopca, który przecież w nas siedzi. Umożliwia prezentację informacji z systemu na ekranie telewizora. Wyobraźmy sobie, że siedząc wygodnie w fotelu, możemy dowolnie zmieniać temperaturę powietrza w pomieszczeniach, sterować roletami, a także ustawiać parametry oświetlenia przy użyciu pilota lub PC. Nie musimy się o nic martwić, ponieważ wszelkie niepokojące zdarzenia czy awarie w systemie ogłaszane są alarmowym sygnałem dźwiękowym. Komunikator TV współpracuje także na stałe z zainstalowanymi przecież w domu kamerami, a co za tym idzie umożliwia oglądanie budynku wewnątrz, jak i na zewnątrz oraz kontrolowanie wykonywania poleceń zaprogramowanych przez system, np. sprawdzenie czy po zapadnięciu zmierzchu opuściły się rolety i zapaliło światło przy podjeździe do garażu.
Jeśli taka wizja jest miła naszej wyobraźni, to dodajmy jeszcze elektryczne karnisze pozwalające na zdalne, automatyczne przesuwanie zasłon. Zasłony można zarówno odsłaniać, jak i zasłaniać całkowicie lub tylko do określonego miejsca. Możliwości te są przydatne w przypadku wcześniej omawianej symulacji obecności mieszkańców, ale też (a może przede wszystkim) dla ich wygody.

Jeśli już poradziliśmy sobie z zautomatyzowaniem domu, to czas przejść do ogrodu. A tutaj napotykamy na urządzenie automatycznie go podlewające. Każdy kto ma swój kawałek ziemi wie, że duże powierzchnie zielone wymagają częstego i dokładnego podlewania. I znów wiemy, jak trudno osiągnąć wymarzony efekt, dysponując tylko tradycyjnymi metodami. Przecież musimy pamiętać, żeby regularnie dostarczać tyle wody, ile potrzebują rośliny, przy jednoczesnym uwzględnieniu temperatury i opadów. System inteligentnego ogrodu umożliwia automatyczne sterowanie zraszaczami w razie zbyt suchego podłoża roślin. A naszym jedynym zmartwieniem w takim przypadku pozostanie tylko – gdzie umieścić grilla, żeby nie zmoknąć podczas miłych pogawędek z przyjaciółmi.

To jednak jeszcze nie wszystko. Istnieją opcje dodatkowe, takie jak np. komunikacja głosowa. System ma możliwość dźwiękowego lub głosowego (nagranego wcześniej w formie komunikatów) powiadamiania nas o różnych zdarzeniach. Co bardzo ważne można go zintegrować z innymi instalacjami i ich monitoringiem. Wszystkie informacje o zdarzeniach wysyłane przez centrale (alarmowe, pożarowe itp.) oraz kontrolery obsługujące ogrzewanie, oświetlenie, klimatyzację itd. są monitorowane w czasie rzeczywistym. W praktyce oznacza to, że system powiadomi nas o wszelkich pojawiających się na bieżąco usterkach. Następnie mamy możliwość rejestracji zdarzeń. Wszystkie niezbędne informacje są zapisywane w bazie danych, co pozwala na późniejsze nimi zarządzanie oraz raportowanie, a w konsekwencji ma to niebagatelne znaczenie na przyszłość. Wracając do domu po pracy czy nawet urlopie, mamy więc możliwość skontrolowania, co działo się w nim podczas naszej nieobecności. Informacje te mogą być prezentowane w formie czytelnej wizualizacji „on-line”, pozwalając na pełny monitoring domu oraz sterowanie nim zarówno lokalne, jak i zdalne. A w dalszej perspektywie można na podstawie takich raportów poprawić program, jeszcze pełniej dopasować do naszych potrzeb.

Co zrobić, gdy jakieś elementy instalacji w domu już posiadamy? W przypadku istniejących instalacji można bez problemu wykorzystać urządzenia bezprzewodowe sterowane radiowo, np. bezprzewodowe czujniki ruchu, przyciski montowane w dowolnym miejscu na ścianie, unikniemy w ten sposób konieczności kucia i wiercenia ścian.

Na koniec jeszcze drobiazgi. Takim może być choćby czujnik przeciwzalaniowy, czy czujnik jakości powietrza. Ten ostatni może być wykorzystywany w systemach wentylacyjnych mieszkań lub domów. Idealny zwłaszcza tam, gdzie istnieje ryzyko zaczadzenia. Urządzenie to sprawdza poziom różnych substancji chemicznych w powietrzu (dwutlenek węgla, dym papierosowy i inne). Czujnik dymu w przypadku wykrycia niebezpieczeństwa sygnalizuje je sygnałem akustycznym i świetlnym (dioda LED). Nie może być takiego skomplikowanego systemu bez elektrozaworu – czyli siłownika do montażu na zaworze grzejnika. Służy on do sterowania temperaturą w pomieszczeniu.

No i wisienka na torcie - całość można „obsłużyć” przy pomocy pilotów bezprzewodowych na fale radiowe i na fale podczerwone, nie ruszając się z na pewno bardzo wygodnego fotela.

 

 

Skoro już się tak rozsiedliśmy wygodnie to nie będzie nam doskwierała ostatnia, ale bardzo istotna kwestia kosztów całej tej zabawy. Ponieważ możliwości jest dużo, to i przedział cenowy również. W zależności od skomplikowania systemu, ilości użytych czujek itp. koszt samej automatyki to wydatek od 5 do 20 tysięcy złotych (dla średniej wielkości domku).

Koszty instalacji możemy policzyć sami, gdyż z pomocą przyjdą nam katalogi nakładów rzeczowych. I tak za pomocą KNR nr AL-01 „Systemy alarmowe” będziemy mogli skosztorysować montaż centrali alarmowej, sygnalizatora optycznego lub akustycznego, tablicy wskaźnikowej optycznej, montaż urządzenia zdalnej transmisji i monitoringu, montaż czujki ruchu, stłuczenia szkła, czujki otwarcia, czujki napadowej i wiele, wiele innych. Zaś za pomocą KNR nr AT-14, AT-15 i AT-28 – Okablowanie strukturalne w technologii firmy KRONE, R&M oraz TYCO - znakomicie poradzimy sobie z układaniem pionowego i poziomego okablowania strukturalnego, montażem złącz światłowodowych, wykonaniem pomiarów torów transmisyjnych. Równie dobrze możemy skorzystać z gotowych wycenionych już pozycji z ww. KNR-ów, które dostępne są w formie elektronicznej do programu Norma oraz załączane do płyty Buduj z Głową, którą oczywiście polecam do stosowania.