Uczestniczenie w procesie budowlanym, niezależnie od miejsca i roli jaką się w nim pełni, niesie ze sobą bardzo dużą dozę niebezpieczeństwa, wynikającą z tego, że podobnie jak żołnierz na wojnie, tak i my - choć w przenośni - możemy w każdym momencie polec na polu bitwy. Tak, budownictwo to nieustanna bitwa, można wręcz rzec - permanentna wojna: z czasem, warunkami atmosferycznymi, biurokracją, nierzetelnością wykonawców, bądź inwestorów. Tu nie ma miejsca dla ludzi „miękkich”. Doświadczenie, jakie zdobywa się na kolejnych budowach, hartuje i sprawia, że jesteśmy coraz bardziej odporni i zabezpieczeni przed różnego typu niebezpieczeństwami, które tylko czyhają, by nas pokonać. Stąd, przystępując do działań na polu budowlanym, staramy się zawsze w sposób maksymalny zminimalizować ryzyko porażki.

Jak radzą sobie w tej sytuacji kosztorysanci? Przecież i oni uczestniczą bezpośrednio w procesie budowlanym, czy to przygotowując kosztorys inwestorski, sporządzając oferty bądź kosztorysy wykonawcze. Sądzę, że radzą sobie coraz lepiej. Minęły już bezpowrotnie czasy ślęczenia nad kartką papieru i ręcznego sporządzania kosztorysu – choć i tu znajdą się pasjonaci, którzy w ten sposób przeprowadzają kalkulacje – obecnie każdy kosztorysant wykorzystuje do swoich działań komputer. Nie dziwią już na budowie przenośne laptopy, łączność bezprzewodowa – bo choć bez tego można funkcjonować, to błyskawiczny dostęp do informacji i możliwość wprowadzania na bieżąco korekt oraz szybkie zarządzanie są na porządku dziennym każdej większej inwestycji. Dzisiaj kosztorysant musi szybko reagować na otaczającą go rzeczywistość. Musi znać odpowiedź na podstawowe pytanie dotyczące każdej inwestycji – jakie są (czy też będą) jej koszty. I choć wygląda to czasami jak wróżenie z fusów, „wzięty” kosztorysant musi mieć przysłowiowego nosa, by dobrze przeprowadzić kalkulacje. Znakomicie zdajemy sobie sprawę, że sam kosztorysant to tylko mały trybik w machinie budowlanej, ale dobrze (czy wręcz - bardzo dobrze) przygotowany to w wielu przypadkach przyczynek do osiągnięcia ostatecznego sukcesu.

Nie od dziś wiadomo, że największym wrogiem, i to nie tylko kosztorysanta, jest zaskoczenie, nieprzewidziana sytuacja. Stąd, aby zminimalizować ryzyko jej wystąpienia „uzbrajamy” się w niezbędne środki. Naszą biblioteczkę wypełniają tomy Katalogów Nakładów Rzeczowych, poradniki branżowe, zbiory przepisów prawnych, cenniki. Jednak głównym orężem w walce o nowe zlecenia, wygrane przetargi itp. stał się odpowiednio wyposażony komputer. Owe „odpowiednio” stanowi clou sprawy. Cóż się za tym kryje? Otóż kryje się w nim ni mniej ni więcej cała nasza drukowana biblioteczka – elektroniczny zbiór tego wszystkiego, co gromadziliśmy w formie papierowej przez lata, dodatkowo powiększony o dostęp do Internetu, czyli całej potężnej bazy informacji (choć często i gęsto - płatnej). Kryje się również w nim program(-y) do sporządzania kalkulacji, prowadzenia analiz, przygotowania dokumentów. Tak wyposażeni jesteśmy w stanie nie tylko poprawnie przygotować dokumentację kosztorysową, ale i szybko zareagować w przypadku czy to zmian na rynku cenowym, czy to zmiany koncepcji inwestora/ projektanta. Każdy kosztorysant ma najczęściej jeden ulubiony program kosztorysowy, który zna jak własną kieszeń i potrafi wykrzesać z niego ostatnią iskierkę. I nawet, gdy wydaje się, że znaleźliśmy się w ślepym zaułku i ciężko będzie wybrnąć z sytuacji, my nie poddajemy się, mamy bowiem w zanadrzu dodatkowego pomocnika. Pomocnik nasz - podobnie, jak czeladnik przy mistrzu - z roku na rok, z kwartału na kwartał wciąż się rozwija; rozwija się też dzięki nam - kosztorysantom, którzy z jego usług korzystamy i podrzucamy mu nowe pomysły i uwagi, tak by jego rozwój szedł w dobrym kierunku. Pomocnik, jak to w życiu bywa, nie daje nic za darmo, bo i cóż dzisiaj mamy za darmo … Za to gdy się skorzysta z jego usługi, to i kosztorysowanie staje się ciut łatwiejsze i przyjemniejsze. Ciekawe, czy ktoś już zgadł o czym piszę? Ci, którzy korzystają, pewnie już wiedzą, a ci którzy jeszcze nie mieli okazji z jego pomocy skorzystać pewnie skuszą się, żeby zobaczyć, czy to, o czym piszę, ma pokrycie w rzeczywistości. A piszę o bazie cenowej INTERCENBUD (www.intercenbud.pl).

 

 

Baza, która jest dostępna w internecie, autorstwa firmy Athenasoft, już nie raz i nie dwa pozwoliła mi wybrnąć z różnych nieciekawych sytuacji. Co takiego daje nam ta baza? Przede wszystkim mamy dostęp i możliwość „ściągnięcia”, a następnie wczytania do programu kosztorysowego, potężnej bazy cen średnich (dostępne różne kwartały z tego i poprzednich lat), możemy skorzystać z wciąż poszerzanej bazy cen jednostkowych robót (ile razy zastanawialiśmy się, ile może kosztować wykonanie takiej czy innej roboty?).

 

 

Mamy również dostęp do informacji o narzutach i stawce robocizny w poszczególnych branżach (czy my na takich pracujemy?).
Dużą, pozytywną rolę pełni także baza dostawców i producentów – w jednym miejscu potężny zbiór informacji.
Ostatnio dodano „Trendomierz”, czyli wykres pokazujący przebieg zmian cen poszczególnych materiałów, sprzętu lub ich grup (może ktoś na tej podstawie odkryje tajemnicę zachowania się cen – od razu proponuję dla niego nagrodę Nobla).
Dla tych, co nie chcą zaimportować cen do programu, jest przeglądarka i wyszukiwarka materiałów i sprzętu.
Wreszcie – mamy możliwość szukania nie tylko po jednym wyrazie, ale możemy stosować bardziej wyrafinowane sposoby. W tym miejscu załączam tabelkę ze strony INTERCENBUD’u, wg której wyszukujemy potrzebny nam materiał lub sprzęt – w pole NAZWA możemy wpisać interesującą nas frazę.

 

 

PYTANIE WYNIK
farba wszystkie pozycje cennika, zawierające ciąg znaków farba, np.:
Farba akrylowo-silikonowa do betonu
Uniwersalna farba emulsyjna
farba akryl wszystkie pozycje cennika, zawierające ciąg znaków farba akryl, np.:
Farba akrylowo-silikonowa do betonu
Sucha farba akrylowa Atlas Certon 10kg
farba+akryl wszystkie pozycje cennika, zawierające słowo farba lub słowo akryl albo oba te słowa, np.:
Farba półmatowa na bazie żywicy akrylowej
Farba emulsyjna uniwersalna
Grunt akrylowy wewnętrzny
(farba+akryl) wszystkie pozycje cennika, zawierające WSZYSTKIE podane słowa w dowolnej kolejności, np.:
Farba akrylowo silikonowa do betonu
Farba styrenowo-akrylowa
Emulsyjna akrylowa farba elewacyjna
(farba-akryl) pozycje cennika, zawierające słowo farba, które NIE ZAWIERAJĄ słowa akryl np.:
Farba emulsyjna uniwersalna beżowa
Uniwersalna farba emulsyjna

 

 

Jak widzimy, mamy trochę możliwości i jak sądzę wyczerpują one większość przypadków, które możemy spotkać w „poszukiwaniach”.
A dla niedowiarków, wierzących tylko w słowo pisane, możemy wydrukować tzw. potwierdzenie dla średniej ceny materiału (informację o nazwie materiału, kodzie eto, cenie, poziomie cenowym, z którego materiał został pobrany - rok i kwartał, źródło informacji, a także dla kogo dokument został wygenerowany).

A wracając do tego, od czego wyszliśmy, możemy podsumować z radością, że ponieważ mamy do czynienia z bazą internetową, to i na budowie możemy z niej skorzystać. No to korzystajmy.