Płace stanowią znaczącą pozycję w kosztach przedsiębiorstw budowlanych. Warto w związku z tym prowadzić systematyczną obserwację czynników determinujących płace i przyczyn, które zmiany płac wywołują i uzasadniają.
W dwóch artykułach, które ukazały się w BzG 2/2010 i 3/2010, omawiałam poziom i tempo zmian płac w budownictwie, przyczyny presji na wzrost płac, wskazywałam na wzrost płac szybszy w budownictwie niż w innych dziedzinach gospodarki. Obecnie chcę zwrócić uwagę na zróżnicowanie płac w zależności od rodzaju robót budowlanych, a w szczególności na regionalne zróżnicowanie płac.

Retrospektywne spojrzenie na płace w budownictwie wskazuje, że „tradycyjnie” od lat były one najniższe w gospodarce. Sytuacja zaczęła się zmieniać po wejściu Polski do Unii Europejskiej. Jeżeli porównujemy poziom płac nominalnych w okresie od 2005 (pierwszy rok po wejściu Polski w struktury unijne) do 2010 roku, to średnie płace w sektorze przedsiębiorstw i w przetwórstwie przemysłowym wzrosły o około 36%, a w budownictwie o ponad 50%. Ze względu na inflację wzrost płac realnych był niższy, ale dotyczyło to wszystkich dziedzin.

 

 

Przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw
w przetwórstwie przemysłowym i w budownictwie w latach 2005 – 2010
w zł

 

 

 

Przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw w zł

 

Źródło; GUS Biuletyny Statystyczne

 

 

Dlaczego w budownictwie nastąpił przyśpieszony wzrost płac?

Podstawową przyczyną były olbrzymie priorytetowe zadania nałożone na sektor budownictwa po wejściu Polski do UE, wynikające z Programu Infrastruktura i Środowisko współfinansowanego funduszami unijnymi. Program ten został „wzmocniony” zadaniami planu budowy dróg i autostrad oraz zadaniami związanymi z powierzeniem Polsce organizacji EURO 2012. Wymagało to zwiększenia zatrudnienia nie tylko do prac prostych, ale głównie fachowców o wysokich kwalifikacjach i odpowiednio wysokich płacach. Ale okazało się, że w realizacji wielu zadań wystąpiły opóźnienia i trudności związane z brakiem wykwalifikowanych pracowników, ponieważ płace w budownictwie były relatywnie niskie, a ponadto otwarcie unijnych rynków pracy spowodowało emigrację zarobkową. Dla zahamowania tego zjawiska i pozyskania fachowców firmy budowlane zaczęły oferować wyższe płace, czemu sprzyjały dobre wyniki produkcyjne i finansowe przedsiębiorstw budowlanych. Firmy budowlane osiągały zyski i mogły podwyższać płace. Trwało to do 2008 r., kiedy kryzys na światowych i europejskich rynkach finansowych dotarł do Polski i zahamował wysokie tempo wzrostu budownictwa. Realizowano mniej zadań, mniejszy był popyt na siłę roboczą, a powracający z emigracji zarobkowej i rosnące bezrobocie ograniczało presje na płace. Jednak relatywnie wysoki poziom płac osiągnięty w latach 2007 – 2008 w budownictwie jest „korzyścią” trwałą; budownictwo nie jest już „kopciuszkiem” pod względem płac.

 

 

Zróżnicowanie płac w budownictwie w zależności od rodzaju robót

Specyfika robót budowlanych narzuca konieczność wyodrębnienia płac uwzględniając rodzaje robót budowlanych. Dostępne dane GUS pozwalają na analizę zmian płac w trzech grupach robót budowlanych: w przedsiębiorstwach realizujących budynki, w przedsiębiorstwach inżynierii lądowej i wodnej oraz w przedsiębiorstwach budownictwa specjalistycznego (roboty instalacyjne, wykończeniowe, przygotowanie terenu pod budowę).
Różnice w poziomie płac w zależności od rodzaju robót są niewielkie. W 2010 r. przeciętne miesięczne wynagrodzenie w sektorze budownictwa wynosiło 3538 zł. Wynagrodzenie w działalności „wykonywanie budynków” (budownictwo ogólne) było o 0,1% niższe, w inżynierii lądowej i wodnej (łącznie z budownictwem drogowym) było o 1,6% wyższe, a w budownictwie specjalistycznym o 1,6% niższe w porównaniu do wynagrodzenia przeciętnego dla całego sektora.

 

Przeciętne miesięczne wynagrodzenie w budownictwie w 2010 r. wg rodzajów działalności

 

Źródło: GUS Biuletyny Statystyczne

 

Zauważyć też trzeba, że płace w budownictwie są uzależnione w większym stopniu niż w innych dziedzinach gospodarki od czynników zewnętrznych. Występuje korelacja poziomu płac i realizacji zadań; bardzo wysokim wskaźnikom wzrostu produkcji budowlanej towarzyszą rosnące płace, a przy niskich lub malejących wskaźnikach produkcji – płace zmniejszają się. W budownictwie występuje nie tylko sezonowość produkcji, ale również sezonowość płac. W okresach szczytu sezonu (miesiące letnie, głównie trzeci kwartał) płace wzrastają. W okresach sezonowego ograniczania produkcji (głównie pierwszy kwartał) – płace zmniejszają się. Grudzień jest miesiącem wypłat „okolicznościowych”, co podwyższa płace kwartalne.

 

Kwartalne płace w budownictwie w zł

 

Źródło: GUS Biuletyny Statystyczne

 

 

Regionalne zróżnicowanie płac w budownictwie

Obserwacja danych GUS w układzie regionów wskazuje na występujące i utrzymujące się różnice w poziomie płac w województwach.
W analizowanym okresie (2005 – 2010) płace wzrastały we wszystkich województwach, ale różnice w poziomie płac utrwalały się, a nawet pogłębiały. W latach 2005 – 2010 wynagrodzenie nominalne w budownictwie ogółem wzrosło o ponad 50%, notowano również wzrost wynagrodzeń w poszczególnych województwach od 43% do ponad 60%.
Przy średnim wskaźniki wzrostu płac w sektorze budownictwa w 2010 r. do 2005 r. wynoszącym 151, w 8 województwach wskaźnik ten był wyższy od średniego (wynosił od 152,1 do 160,6), ale w pozostałych wzrost też był relatywnie wysoki (najniższy wskaźnik wynosił 142,6).

 

 

Wzrost wynagrodzenia w budownictwie w latach 2005 – 2010
wg województw (2005 r. = 100,0)

 

Zarówno w 2005 r. jak też 5 lat później najniższe płace notowano w województwie lubuskim, a najwyższe w mazowieckim. Różnice płac między województwem o najwyższych zarobkach a najniższych w 2005 r. wynosiły 70%, a w 2010 r. 80%.
Jeżeli średnią płacę w sektorze budownictwa przyjmiemy za 100, to w 2005 r. tylko w dwóch województwach notowano płace wyższe, a w 2010 r. w trzech województwach.
Dwa regiony, które „dominują” jako liderzy pod względem poziomu płac to województwo mazowieckie i dolnośląskie. Jeszcze cztery regiony (województwa: podlaskie, pomorskie, śląskie i wielkopolskie) ze średnim wynagrodzeniem miesięcznym w 2010 r. powyżej 3300 zł zbliżają się do średniej sektora budownictwa.

 

 

Średnie miesięczne wynagrodzenie w budownictwie w 2010 r.
wg województw

 

Średnie miesięczne wynagrodzenie w budownictwie wg województw w zł w latach 2005 – 2010
oraz wskaźniki charakteryzujące wzrost wynagrodzeń i różnice między województwami

 

(kliknij, żeby powiększyć)
Źródło: GUS Biuletyny Statystyczne

 

 

Podsumowanie

Analiza danych statystycznych w zakresie płac w budownictwie w okresie kilku lat pozwala na sformułowanie wniosków ogólnych.

  • Relatywnie wysokie i rosnące płace w budownictwie (wyższe niż średnie w sektorze przedsiębiorstw) powodują łatwiejsze pozyskiwanie kadr wykwalifikowanych.
  • Na poziom płac w budownictwie wpływa wiele czynników i są one uzależnione od warunków zewnętrznych w większym stopniu niż inne dziedziny gospodarki. W budownictwie występuje nie tylko sezonowość produkcji, ale również sezonowość płac. W okresach szczytu sezonu (miesiące letnie, głównie trzeci kwartał) płace wzrastają. W okresach sezonowego ograniczania produkcji – płace zmniejszają się.
  • Istotnym problemem jest zróżnicowanie poziomu płac w zależności od rodzaju robót budowlanych, ale znacznie większe znaczenie mają regionalne różnice płac.
  • Różnice w poziomie wynagrodzenia w poszczególnych województwach są bardzo duże; między płacami najwyższymi i najniższymi sięgają nawet 70% – 80%. Płace rosną we wszystkich województwach, ale dysproporcje między województwami mają charakter trwały i dotyczą tych samych regionów.
  • Wstępne oceny wskazują, że niskie płace notowane są w regionach, w których realizacja robót budowlanych jest relatywnie niewielka, a podaż kadr o wysokich kwalifikacjach ograniczona. Pogłębionych badań wymaga zdefiniowanie przyczyn tak znacznego regionalnego zróżnicowania płac w budownictwie.
  • W analizach ekonomicznych niezbędne jest zwracanie uwagi na regionalne różnice płac, pomijanie tego problemu i przyjmowanie płac przeciętnych dla całego sektora mogłoby prowadzić do zniekształceń w ocenie opłacalności inwestycji realizowanych w różnych województwach oraz do „uprzywilejowania” projektów wykonywanych w województwie o niskich płacach.